W tym roku zabrałam się za wielkanocne rękodzieło trochę późno, bo dopiero w Triduum. Mam w domu sporo resztek kordonka, zamarzyłam więc sobie malutkie, szydełkowe pisanki. Ale nie mogłam znaleźć w pasmanterii odpowiedniej wielkości formy. Dopiero w Wielki Czwartek, gdy stałam w kolejce do kasy w pewnym popularnym dyskoncie, wpadły mi w oko nieduże, plastikowe jajeczka. Okazało się, że - po drobnych pracach przygotowawczych - na formę do szydełkowania nadają się idealnie. :) Poniżej przedstawiam przebieg prac.
This year I was a bit late with my Easter handicraft since I hadn't started it before the Triduum. I've got a lot of chenille remains at home, so I was thinking of little crocheted Easter eggs. However, I couldn't find the form of appropriate size. I found it on Maundy Thursday. While I was queueing in a popular discount grocery shop, I noticed a set of small plastic eggs. After some preparation, they turned out to be a perfect crocheting form. :) I present a step-by-step instruction below.
1. Na początek, oderwałam od jajek dość niechlujnie przyklejone wstążeczki.
1. First, I got rid of sloppy attached ribbons.
2. Następnie zatkałam starannie otwory po nich klejem na gorąco.
2. Then I carefully covered the holes with hot-melt adhesive.
3. Wzorki usunęłam przy pomocy zmywacza do paznokci.
3. I erased the pattern with nail polish remover.
4. Po opłukaniu i wysuszeniu jajek, mogłam zacząć ozdabianie.
4. After rinsing and drying the eggs, I could start decorating.
Przyznam się, wymyślanie nowych wzorów jest bardzo wciągające. Będę mieć co powiesić na gałązkach wierzby w przyszłym roku. :) Póki co, zgłaszam mały komplecik pięciu pisanek do wyzwania Art-Piaskownicy i dodaję do Szufladowej galerii wielkanocnych inspiracji.
I must admit, figuring out new patterns is a very absorbing task. I will have a lot of decorations to hang on willow tree branches next year. :) Now I submit a small set of 5 Easter eggs to Art-Piaskownica's challenge and Szuflada's gallery of Easter inspirations.